Atelier spiczastych kapeluszy #04 (twarda okładka)

Kolejny bardzo dobry tom. Początek pełen humoru, jednak pod koniec ma miejsce dramatyczne wydarzenie. Myślę, że warto czekać na kolejny tom.

Najcudowniejsza okładka ze wszystkich wydanych tomów - oczywiście dla tych, którzy lubią kolor niebieski, błękitny, turkusowy itd. Przepiękny art ! ;) Jeśli chodzi o samą treść to podobnie jak w poprzednich tomach jest bardzo dobrze, nawet o pół punkt lepiej niż w tomie nr 3. W końcu zaczyna się konkretniejsza akcja. Nie mogę doczekać się tomu nr 5 !

Kolejny tomik nadal nie zachwyca. Kreska piękna, świat świetnie wykreowany, ale bohaterowie nadal miałcy i bez polotu. Quifrey niby piękny, ale właściwie to tylko tyle. Cały czas mam nadzieję, że ci źli - kapelusze z rondami - okażą się wcale nie tacy źli i pojawi się wśród nich ktoś genialny :) Albo żeby chociaż Quifrey okazał się nie aż taki święty... Za to chłopiec "bez oczu", który pojawił się w tym tomie, wydał się uroczy, mam nadzieję, że jeszcze się pojawi :) Ogólne wrażenia estetyczne - na plus. Tłumaczeniowe również. Wydanie również piękne (brak obwoluty), twarda, śliczna okładka. Ale fabularnie to wciąż trochę nuda - mam nadzieję, że w końcu się rozwinie :)