Finder #08 (+booklet)

Ile zaś tutaj akcji! Super to jest w tym tytule, że tutaj coś naprawdę się dzieje, akcje, strzelaniny, bohaterowie mogą zginąć... Lepsza seria niż niektóre te teraźniejsze yaoice o niczym, z cyklu pitu pitu majtki z drutu, nic się nie dzieje, a w ogóle to mam traumę, bo jestem gejem i mamusia mnie nie kochała. Nie no, takie mangi też lubię, ale zdecydowanie lepiej, jak się coś dzieje w fabule... coś poza scenami +18, naturalnie. Coś mi ten Sudou podejrzanie podobny był do kogoś, a tu pojawia się, bodajże ruski Misiek (Mihaił) i mam wrażenie, że wygląda jak jego bliźniak XD Oczywiście, ja nic nie wiem, tylko tak mi się wydaje. Minęły już ponad dwa lata od 8 temu (wedle tego, co pisała autorka), więc mam nadzieję, że 9-ty niedługo się pojawi. Ach, i poza tym... FEI LONG, WRACAJ!!! (autorka coś przebąkuje na końcu tomu o jakimś ulubieńcu masy, więc mam nadzieję, że to i o mojego ulubieńca chodzi).