Fire Punch #1

Fire Punch opowiada niesamowitą, lecz pełną smutku i cierpienia historię. Życie Agni' ego to nieprzerwany ból. Trawiący go ogień nie pozwalał mu spać, ani jeść. Bohater może tylko iść przed siebie. Tatsuki Fujimoto wplótł w fabułę wiele ciekawych i dobrze napisanych postaci. Odgrywają one kluczową rolę w życiu głównego bohatera. Autor porusza też kwestie związane z akceptacją samego siebie, po mimo własnej odmienności i przeciwności losu. Historia ma kilka ciekawych zwrotów akcji, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie (Zwłaszcza końcówka). Kreska jest przyjemna. Postacie wyglądają dobrze, chodź czasem chciało by się więcej detali. Tła to naprawdę wysoki poziom. Świetne panoramy budynków, wiosek, oraz ich widowiskowa destrukcja. Mangę czytało mi się fenomenalnie. Dodatkowo duży format zwiększał komfort. Uważam że Fire Punch jest pozycją obowiązkową dla każdego entuzjasty ciężkiego i smutnego klimatu.

Mam mieszane uczucia co do tej mangi. Z jednej strony zapowiada się ciekawie, z drugiej już widzę, że sposób przedstawienia ów histori mnie nie zadowala. Choć mało wiemy o postaciach to większość z nich wydaje się dość płytka.