Książę Piekieł: Devils and Realist #15

Ostatni tomik! Jakże mi smutno. Już więcej nie zobaczę Sytriego, Urielka ani Miśka... Kocham tę serię, mimo że fabuła, która wykraczała poza anime, była coraz bardziej pogmatwana i niezrozumiała. Może to wina tego, że tomy były wydawane w tak długich odstępach czasowych, może wina samej mangi, nie wiem, grunt, że od pewnego momentu coraz mniej rozumiałam... Ale to nie zmienia faktu, że była to wspaniała, urocza, śmieszna, anielsko-demoniczna przygoda. I jakże yaoina XD Po tych ostatnich słowach Dantaliona nikt mi nie wmówi, że seria nie była shounen ajcem! Skończyło się chyba happy endem, choć nie do końca zrozumiałam, co się stało z moją kochaną wredotą, Miśkiem... Piękna seria. Modlę się o kontynuacje albo spin-offy, chociaż szanse są pewnie marne XD