Szlakiem chmur na północny zachód #1

"Szlakiem chmur na północny zachód" to historia która, początkowo pokazująca drobne sprawy detektywa na pół etatu, przeradza się intrygę która może zmienić życie bohatera. Pomimo iż manga nie skupia się na wątku podróży, krajobrazy wręcz zapierające dech mogłyby wskazywać na coś innego. Łatwo dostrzec ile serca autorka włożyła w tą serię. Główny bohater – Kei Miyama, Japończyk pomieszkujący u dziadka w Islandii, zapada w pamięć już od pierwszej strony. Jest dynamiczny i zabawny do oglądania. Uroku dodaje mu też jego umiejętność (subtelny element fantastyczny), dzięki której potrafi porozumieć się z przedmiotami. Na przykład jego „rozmowy” z wiekowym samochodem przypominają dialog dwóch starych znajomych, którzy choć nierozłączni, często dochodzą do zgody poprzez kłótnię. Jeżeli chodzi o fabułę… Chociaż przez pierwsze rozdziały czytelnik sam musi domyśleć się pewnych faktów (które zostają wytłumaczone później, spokojnie), historia jak najbardziej wciąga, a kolejne wątki przy których będziemy towarzyszyć bohaterowi są powoli odsłaniane. Myślę, że pierwszy tom ma za zadanie zapowiedzieć to co będzie się działo w następnych, m.in. wątek kryminalny, który jest co najmniej intrygujący. Jak najbardziej polecam tą mangę, gdyż ma nie tylko ciekawą historię i przyjemną oprawę graficzną. Osobiście chcę wiedzieć co się stanie z postaciami i jak Kei poradzi sobie z tym, co go czeka.