Złamane skrzydła #4

Tłumaczenie w tej mandze to coś pięknego. "Waginosceptyk" to chyba najlepsze określenie na geja xD Szkoda tylko, że poza głównymi bohaterami nie kojarzę nikogo, a sprawy mafijne, z miliardem imion i nazw, są kompletnie niezrozumiałe w momencie, gdy jest tak długa przerwa między jednym a drugim tomem. Ale kogo to obchodzi? Yashiro jest przeuroczy... Doumeki to kłoda drewna, ale nawet Yashiro o tym wie, więc chyba jestem w stanie wybaczyć mu tę "bezpłciowość". Za to zakończenie to majstersztyk. No w takim momencie kończyć yaoica... Tortura!

jak zwykle nie jestem zawiedziona :) okładka piękna, bardzo dobre tłumaczenie i ten booklecik :) Nie mogę się doczekać kolejnego tomu :D

Manga jest piękna - kolejna perełka do kolekcji. To zdecydowany plus. Minusem jest fakt, że trzeba bardzo długo czekać na kolejne tomy. Poza tym Wydawnictwo wysłało mangę na ostatnią chwilę i dotarła po świętach. Trzeba też bardzo uważać na okładkę, by nie zostały odciski palców. Jeśli chodzi o dodatki, to jestem trochę zawiedziona. Wolałabym plakat lub zakładkę. Podniecanie się pocztówką z autografem zostawię bez komentarza.

Brak zarzutów. Gorąco polecam ten tytuł, jak i inne mangi autorstwa Yonedy Kou.

Czwarty tom rozwiązuje parę kwestii, domyka pewne sprawy ale i otwiera nowe. Jest dramatyczniejszy, ma szybsze tempo i napiszę szczerze, dwa razy już go czytałam, żeby nadążyć. Jak zwykle się nie zawiodłam wątkiem erotycznym, ba miłosnym! :) Ale Krystusie Panie, żeby tak kończyć?! Czekam z niecierpliwością (sczeznę po drodze) na piąty.